Mai piu?
Komentarze: 0
Zaczynam again... Lecz tym razem pragne stworzyc cos innego...Wyimaginowanego w 23% , zachwycajacego w 30 % , smutnego w 7 % (?), lecz przede wszystkim zyciowego w 40 %.
Wiec dzis znow nie udalo mi sie przegrac...Czyzby jakas moc nieziemska nade mna? Staje sie coraz bardziej opanowana, razsadniejsza lecz przede wszystkim w moim slowniku istnieje powiedzenie " Moja przyszlosc wolna jest od bledow" <-- przeciez na pozor zwykle nic... lecz niby kazda mala rzecz ma ukryty w srodku siebie wielka wazna czastke...
Szedl dzis... spojrzalam sie na tego 'obcego' mi mezczyzne, ktory mogl byc Ojcem mego dziecka...
Nie czulam nic... lecz o dziwo (oczami wyobrazni?) na jego twarzy zobaczylam te piekne doleczki w kacikach ust i czulam na sobie spojrzenie jego ciemnych oczu, ktore zawsze przyprawialy mnie o dreszcze..
W tej minucie szarpia mna mieszane uczucia -
usmiechal sie do mnie ?
smial sie ze mnie ?
dlaczego nic nie czulam ?
czy moja wyobraznia plata mi figle... i widze cos czego nie ma ?
Co ten Pan ode mnie chce? Co ja ... co ja od tego Pana chcialabym dostac ponownie?
Mimo jego wspanialych oczu i doleczkow w kacikach ust ...
Ten Pan nie moze mi niczego juz dac w mej przyszlosci...
Bo "MOJA PRZYSZLOSC WOLNA JEST OD BLEDOW"...
Te amaro :)
Dodaj komentarz